czwartek, 26 czerwca 2014

Mundialowo #9: Żółta fala

Kolumbijczycy po strzelonych golach raczą nas pokazem tanecznym
„Kim jest ten człowiek?” – pytały miejscowe dzienniki po tym jak Jose Pekerman objął reprezentacje Kolumbii. Trener, który do tej pory największe sukcesy odnosił w piłce młodzieżowej został pierwszym zagranicznym szkoleniowcem „Los Cafeteros” od 20 lat. Kolumbijczycy nie przepadali za Pekermanem, nie lubili wszystkiego co z nim związane, nawet jego głos źle im się kojarzył. Jednak wraz z wynikami sytuacja diametralnie się zmieniła. Bez trudu zakwalifikował się do mundialu, w 2013 roku gazeta „El Tiempo” wybrała go na człowieka roku, a obecnie podbija Brazylię.

Kolumbia trzeba to jasno powiedzieć – zaskakuje i powiedziałbym fascynuje. Radamel Falcao - największa gwiazda reprezentacji - ze względu na kontuzje musiał pozostać w domu. „Drużyna jest najważniejsza, dlatego nie jadę na mundial.” – mówił napastnik AS Monaco. Być może dzięki temu „Los Cafeteros” są paradoksalnie silniejsi, bo przez to zespół stał się kolektywem. Nie są zależni od jednej supergwiazdy, a na szczyt własnych możliwości musieli wspiąć się pozostali zawodnicy. Oczywiście, Kolumbia posiada piłkarzy i bez Falcao znakomitych, ale mimo wszystko to jeszcze nie jest ten najwyższy poziom. Mam na myśli Jamesa Rodrigueza, Juana Cuadrado, czy Jacksona Martineza. Dwaj pierwsi w Brazylii błyszczą, ostatni gdy tylko dostanie szansę, także nie zawodzi.

W ogóle ofensywa zespołu jest wręcz przytłaczająca. Jackson Martinez, wyborowa strzelba FC Porto, dopiero ostatni mecz w grupie zaczął od pierwszej minuty. Adrian Ramos, nowy nabytek Borussi Dortmund, podobnie jak Jackson, rozpoczął w podstawowym składzie dopiero w spotkaniu z Japonią. Carlos Bacca, czyli ten o którym mówiło się, że zastąpi Falcao, jeszcze nie zagrał ani minuty na tym mundialu. Teo Gutierrez, taki trochę pistolet bez amunicji, o dziwo wystąpił dwukrotnie od początku w meczach z Grecją i Wybrzeżem Kości Słoniowej i to on zdaje się być pierwszym wyborem na szpicy. Problem jest taki, że Pekerman po tym jak kontuzji dostał Falcao przeszedł na ustawienie 4-2-3-1 z 4-4-2. To bogactwo w ofensywie trochę się marnuje, jednak trzeba pamiętać, że najważniejsze jest dobro zespołu.

James Rodriguez - jak daleko jest w stanie poprowadzić Kolumbię?
Z Japonią Pekerman zdecydował się na ustawienie 4-1-4-1, wyjątkowo ofensywne, gdzie na prawej stronie hasał Jackson, a po lewej Cuadrado. James Rodriguez, najlepszy obok Robbena i Messiego piłkarz tego turnieju, rozpoczął ten mecz na ławce. Wszedł w drugiej połowie i w krótkim odstępie czasu zdobył gola i zanotował dwie asysty. James, jako nr 10, nie trzyma się sztywno swojej pozycji. W zwycięstwach przeciwko Wybrzeżu Kości Słoniowej i Grecji cofał się do linii pomocy i kierował grą z głębi. Często wykorzystywał dłuższe podanie jako jedną z opcji do przyspieszenia rozegrania. W meczu ze „Słoniami” o dziwo zdobył gola głową, wygrywając pojedynek w powietrzu z Drogbą. Kilka minut później przyczynił się do strzelania przez zespół drugiej bramki, odbierając piłkę na połowie rywala. „Niesamowite jest jak James się rozwinął” – Jackson Martinez nie mógł nachwalić się swojego kolegi. Warto wspomnieć, że rozgrywający „Los Cafeteros” podczas mundialu skończy dopiero 23 lata. Carlos Valderrama – były znakomity zawodnik Kolumbii – widzi w Jamesie swojego następcę w roli „10” na długie lata. Ten chłopak ma wszystko.

Kolumbia nie gra specjalnie innowacyjnej piłki, ich styl opiera się na kontratakach i dosyć głębokim bronieniu. Ważne jest jednak, że w tym co robią są szalenie skuteczni, a dodatkowo całość wygląda atrakcyjnie. Ze względu na dosyć wolną linię obrony poniekąd skazani są na reaktywną grę, defensywa poprzez głębsze cofnięcie mniej bazuje na własnej szybkości, a bardziej na mądrym ustawieniu. Być może, gdyby obrońcy byli trochę zwrotniejsi moglibyśmy poważniej mówić o Kolumbijczykach jako faworytach, kto wie, może nawet do tytułu. W starciach z Urugwajem, czy w dalszej fazie z Brazylia lub Chile nie są bez szans. Sorry Brazylio, ale to Kolumbia w tej chwili jest najlepszym zespołem w żółtych koszulkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz